Click here for interview in POLISH Bumblefoot: music is an expression of the artist
AUG
22, 2014 | by Kasia Gawęska In January,
Bumblefoot performed in the Lizard King club in Kraków. Dressed in a
grey shirt with short sleeves, a leather jacket and black pants, he
would’ve looked pretty average if it hadn’t been for his
characteristic hair and a long, braided beard. The musician,
delighted with Kraków, played covers of a lot of well-known songs
(such as Smells Like Teen Spirit, Carry That Weight or Stairway to
Heaven) during his sound check, because he “loves it all” – his
favorite among the young bands right now is
Thank You Scientist
and their song Make Like a Tree (Get Out). Bumblefoot
enchanted everyone not just with his guitar playing, but also with
his singing, which is “more than one way to express yourself and
give yourself,” and near the end of the show, he invited his
fans on stage to sing Sweet Child O’ Mine. "I like my shows
to include the audience as much as possible. I invite them onto the
stage, I come down off the stage, we should all feel connected. I
know I was in good company, I wasn't worried" – explains Ron
Thal, the musician who comes across as someone very spiritual and
sure of his views. |
Bumblefoot: muzyka to odzwierciedlenie artysty
22
sie, 2014 | Kasia Gawęska W styczniu Bumblefoot wystąpił w krakowskim klubie Lizard King. Ubrany w szarą koszulę z krótkimi rękawami, skórzaną kurtkę i czarne spodnie wyglądałby całkiem przeciętnie, gdyby nie charakterystyczna fryzura i długa broda zapleciona w warkoczyk. Zachwycony Krakowem muzyk podczas próby dźwiękowej wykonał covery wielu znanych piosenek (między innymi "Smells Like Teen Spirit", "Carry That Weight" czy "Stairway to Heaven"), bo "kocha muzykę, bez wyjątków" - jego faworytem pośród młodych zespołów jest obecnie grupa
Thank You Scientist, autorzy utworu "Make Like a Tree (Get Out)". Bumblefoot oczarował wszystkich nie tylko grą na gitarze, ale też swoim wokalem, będącym dla niego "kolejnym środkiem wyrazu i pokazania się światu", a na zakończenie koncertu zaprosił na scenę fanów, aby zaśpiewali "Sweet Child O’ Mine". - Lubię, kiedy publiczność na moich koncertach bierze czynny udział w występie. Zapraszam fanów na scenę, ja z niej schodzę – wszyscy powinniśmy czuć konekcję między nami. Nie martwiłem się, że coś się stanie, bo wiedziałem, że jestem w dobrym towarzystwie – tłumaczy Ron Thal, muzyk sprawiający wrażenie bardzo uduchowionego i pewnego własnych poglądów. Bumblefoot: Nigdy nie powinienem był przestać koncertować jako artysta solowy. Każdego roku wydawałem nowy album, organizowałem własne trasy i dzięki temu cały czas rozwijałem się wraz z moją działalnością. Niestety, później pozwoliłem na to, aby definicja tego, kim jestem, uległa zmianie. Nie miałem już wystarczająco dużo czasu, żeby pracować jak kiedyś, ale powinienem był przynajmniej bardziej postarać się nadal robić swoje. Wróciłem do swoich przyzwyczajeń w 2013 roku i od tego czasu jest cudownie. Podczas trasy zawsze znajdujesz czas na zorganizowanie warsztatów gitarowych. Dlaczego to robisz? Czy kiedyś podczas warsztatów przytrafiło ci się coś szalonego? Osobiście prowadzone warsztaty całkowicie różnią się od lekcji w klasie. Są bardzo interaktywne i w czasie ich trwania zawsze można nauczyć się czegoś więcej niż tylko teorii muzyki. Prowadzenie warsztatów daje mi radość. Owszem, czasami organizuję je tak często, że jestem na skraju wyczerpania [śmiech], ale kiedy tylko mam ku temu okazję, korzystam z każdej szansy na spotkania z ludźmi. Warsztaty stwarzają do tego idealne warunki, więc nie chcę z nich rezygnować. Ahhh, zabawnie jest zawsze wtedy, kiedy ludzie zaczynają rzucać tytułami piosenek – ja wtedy zaczynam je grać, a kiedy tylko ktoś podaje inny tytuł, zmieniam utwór. Co najbardziej cię rozczarowało po wkroczeniu do świata show-biznesu? Ogromna liczba ludzi - pasożytów i manipulacja. Wszyscy kłamią, aby odizolować się od innych, żeby skłócić różne osoby . Widziałem, jak takie rzeczy przytrafiały się innym i sam też tego doświadczyłem. Ale dzieje się tak tylko w środowisku, w którym jest to dozwolone, w którym nie istnieje coś takiego jak zdrowe relacje. Na szczęście większość moich czynów była do tej pory pozytywna – moja działalność w 99% jest normalna i zdrowa. W jednym z wywiadów powiedziałeś: "[…] Kochasz daną piosenkę, bo jest świetna i idealna i wiesz, że nigdy jej nie ulepszysz. Jednak to właśnie dlatego chcesz zrobić jej cover". W pewnym sensie prawie codziennie coverujesz stare piosenki Guns N’ Roses. Kochasz je tak bardzo, że chcesz to robić czy wolisz grać własne kompozycje, a to tylko jeden z twoich obowiązków? Czerpię radość z danej chwili. Aby mi się to udawało, nie muszę grać czegoś, co zostało napisane pode mnie. Lubię grać na gitarze, lubię tworzyć muzykę i lubię dzielić się pozytywną energią z ludźmi. Moim faworytem wśród nagranych przez ciebie albumów jest "Normal". Ten krążek to dowód na to, że nawet najgorsze chwile można zamienić w coś pięknego. Zawsze radzisz sobie z problemami zamieniając je w sztukę? Dziękuję! Wydaje mi się, że tak właśnie postępują wszyscy autorzy piosenek, prawda? Dzielą się tym, co dobre, tym, co złe – wszystkim, co czują – pisząc o tym piosenki. Tworzymy coś, co ludzie też odczują, z czym się utożsamią i co zrozumieją. Już od jakiegoś czasu pracujesz nad nowym albumem formacji Bumblefoot. Czego możemy się spodziewać i kiedy album ujrzy światło dzienne? Piosenki na albumie są bardzo melodyjne, a teksty dotyczą ważnych i głębokich spraw. Kilka miesięcy temu opublikowałem krótki filmik, na którym widać jak podkładam wokal do roboczej wersji utworu, aby Dennis Leeflang (perkusista) mógł nagrać swoje partie. Chcę wydać ten album, a przynajmniej singel, jeszcze w tym roku. Obecnie kończę pisać tekst do dziewiątej piosenki. Zostało mi już tylko kilka utworów… http://instagram.com/p/nwWUwLEX3g/ Bardzo podobają mi się dziwne tytuły piosenek na "Hands". Mówisz, że jesteś bardzo sarkastycznym człowiekiem. Czy stosowanie ironii w piosenkach pomaga ci ukryć prawdziwe uczucia czy może dzięki niej możesz mówić o tym, o czym normalnie nie byłbyś w stanie opowiedzieć? Nie, prawdziwy jest sarkazm i ironia [śmiech]. Taki już jestem. Wydaje mi się, że w ten sposób nadaję nawet najgorszym sytuacjom pozytywne znaczenie, śmieję się w twarz losowi, wycinam dziurę w złych sytuacjach i pozwalam, aby uleciało z nich powietrze. Cholera, lubię się śmiać, lubię dawać sobie powody do śmiechu [śmiech]. Bez względu na to czego dotyczy piosenka, każdy słuchacz może zinterpretować ją na swój własny sposób. Ale czy nie irytuje cię to, że ludzie, których nie znasz "przywłaszczają" sobie część twojego życia? To bardzo pozytywna sprawa. Odkrywanie perspektywy innych ludzi i słuchanie ich interpretacji jest według mnie bardzo interesujące. Dzięki temu ja sam mogę się wiele nauczyć. Czy czasami brakuje ci inspiracji i nie jesteś w stanie tworzyć? Co robisz, aby stawać się jeszcze lepszym muzykiem? Tak. Kiedy tylko jestem w trasie, nie jestem w stanie tworzyć. Muszę zrobić krok w tył, nabrać dystansu i zaczekać, aż baterie znowu się naładują. Kiedy tylko trasa dobiega końca i nie jestem już w drodze, od razu odzyskuję umiejętność kreatywnego myślenia. A jeśli tak się nie dzieje, po prostu czekam aż coś mnie zainspiruje albo "odblokowuję się" próbując znaleźć coś, co nie pozwala mi poczuć inspiracji, a następnie zaprowadzając zmiany w sobie, czasami nawet w całym moim życiu. Aby stać się lepszym muzykiem, trzeba stać się lepszą osobą. Muzyka to odzwierciedlenie artysty. Aby było wyraźniejsze, musisz otworzyć jeszcze więcej zamkniętych szufladek, które masz w sobie, nabrać doświadczenia, więcej przeżyć, popełnić kilka błędów, uczyć się i cały czas się rozwijać. Nad jakimi projektami obecnie pracujesz? Przede wszystkim skupiam się na pracy nad nowym albumem grupy Bumblefoot, ale oprócz tego biorę udział w projekcie polegającym na nagrywaniu z interesującą grupą ludzi. Chodzi o kilku moich dawnych przyjaciół – miałem zostać producentem ich albumu, ale projekt ewoluował i przekształcił się w coś, czego nie planowałem ani nie oczekiwałem. Nie mogę jeszcze zdradzić żadnych szczegółów, ale wszystko też powinno zostać ogłoszone i wydane jeszcze w tym roku. Mógłbyś sporządzić dla czytelników Onet Muzyka listę dziesięciu piosenek, których ostatnio nie możesz przestać słuchać? Mam dziwne zwyczaje jeśli chodzi o słuchanie muzyki – zawsze słucham piosenek, które w danej chwili tworzę, których dema właśnie nagrywam. Często sięgam też po utwory, których się uczę, aby móc zagrać je na koncercie albo zapoznaję się z twórczością zespołów, których jestem producentem lub po prostu słucham ścieżek dźwiękowych do starych filmów. W takim razie wybiorę dziesięć piosenek z mojej muzycznej kolekcji, dobrze? 1. Turn Of the Century (Yes) Nie udało mi się wybrać tylko dziesięciu!!! Dziękuję ci za rozmowę! Dziękuję! |
http://muzyka.onet.pl/rock/bumblefoot-muzyka-to-odzwierciedlenie-artysty/klw3e